poniedziałek, 23 września 2013

Rozdział 4

- Masz coś przeciwko? - zapytał
- Nie... - odparłam i wsiadłam na miejsce pasażera z tyłu.
- To dobrze - powiedział i powędrował na miejsce kierowcy. Po chwili jechaliśmy już.- Opowiedz mi coś o sobie - wypalił nagle
-Ale co?- zapytałam
- No nie wiem, jak się nazywasz to wiem, np ile masz lat, czym się interesujesz 
- Hym... No to może od początku, nazywam się Laura, mam osiemnaście lat, mieszkam w Polsce... nie wiem co ci mam powiedzieć, lubię tańczyć i ....  dobra koniec teraz ty
- Nie dokończyłaś - powiedział, spoglądając na chwilę na mnie i z powrotem skupił się na drodze
- Nie dokończyłam bo to mało ważne,może kiedyś się dowiesz - powiedziałam
- Ok. Ale chyba ja tobie nie muszę za dużo mówić co nie? - zapytał
- No niby wiem...
- No właśnie - powiedział i uśmiechnął się na co ja zareagowałam tak samo.
- Jesteśmy - oznajmił, ale ja nie ruszyłam się z miejsca. Po chwili ktoś zapukał w moją szybę, to był Louis. Otworzyłam drzwi a on od razu na mnie naskoczył
- Jak całuje? - zapytał a ja spojrzałam na niego jak na wariata
-  Louis idioto! - usłyszałam krzyk Nialla . Wysiadłam z auta i zorientowałam się że nigdzie nie ma Marcina
- Yyy... Gdzie jest Marcin? - zapytałam
- Będzie za godzinkę, mamy się spotkać w barze tam  - pokazał mi na teren wesołego miasteczka
- Aha, spoko - powiedziałam - To idziemy? - zapytałam i posłałam im mój najlepszy uśmiech, wcale nie cieszyłam się jak głupia że bd z nimi sama :P
- No to co, idziemy! - krzyknął Harry i już po chwili go nie było.

Po godzinie jak było umówione poszliśmy do baru, gdzie nie było jeszcze Marcina.  Zamówiliśmy sobie po soku, jak grzeczne dzieciaki i jak dostaliśmy swoje zamówienia ktoś zakrył mi oczy. Od razu poznałam, ten dotyk, te dłonie których tak mi brakowało. Zerwałam się z miejsca i rzuciłam się w ramiona Pawła
- Jak tęskniłam - powiedziałam po polsku, pocałowałam go w policzek i znowu się przytuliłam
- Ja też mała
- Ej, nie mała ! - krzyknęłam
- Oczywiście gigancie - zaśmiał się i po chwili wszyscy siedzieliśmy i śmialiśmy się z różnych rzeczy.

- Mam nadzieję że się jeszcze zobaczymy - powiedziałam i przytuliłam na pożegnanie mojego braciszka. Widziałam że jak tylko Paweł się zjawił, Niall zrobił się smutny, ale postanowiłam się tym nie przejmować. Przytuliłam się z nim ostatni raz i ruszyłam do swojego pokoju.
Z racji tego że było już po jedenastej, oczywiście wieczorem poszłam pod prysznic, przebrałam się w piżamkę i wskoczyłam do łóżka. Wzięłam na kolana laptopa. Zalogowałam się na twittera i zauważyłam że Niall i Zayn zaczęli mnie obserwować, jak również po chwili wyskoczyło mi zdjęcie dodane przez Niallerka. Byłam na nim ja i on jak mamy głupie miny. Uśmiech mi się sam wkradł na usta. Zamknęłam laptopa i położyłam się. Jednak nic to nie dało bo sen nie nadchodził. 
Po godzinie wiercenia się postanowiłam że pójdę do Marcina. Wzięłam swoją podusię, którą przywiozłam i poszłam, weszłam po cichu i spojrzałam na niego, spał rozwalony na całym łóżku, nawet jakbym chciała się położyć nie miałam jak. Wyszłam z jego pokoju i już chciałam iść do siebie, gdy zauważyłam że w jednym świeci się światło. Zapukałam cicho i po chwili równie cicho usłyszałam wypowiedziane słowo " Proszę "
- Mogę?  - zapytałam i dopiero jak zobaczyłam Nialla leżącego na łóżku w samych bokserkach zorientowałam się że to jego pokój. -
- Jasne choć - powiedział i zrobił mi miejsce bym mogła się położyć. Położyłam się obok, odwróciłam się plecami do niego i od razu zasnęłam. Czułam tylko jak przytula się do mnie, ale nie miałam siły by zareagować, ba,ja nawet nie chciałam nic z tym robić.

Rano obudziło mnie głaskanie po włosach. Podniosłam lekko oczy i zobaczyłam że jestem wtulona w  czyjąś klatę, szybko się odsunęłam i zobaczyłam rozbawionego Horana. 
- Wygodnie było? - zapytał, a uśmiech nie schodził mu  z twarzy
-  Bardzo - odparłam i czułam jak się rumienię. - Dziękuje - szepnęłam
- Nie wiem za co 
- Za to że mogłam z tobą spać - powiedziałam - Nie umiałam wczoraj zasnąć
- Spoko - odpowiedział
- Idę do siebie  - powiedziałam i wyszłam, dopiero przy swoich drzwiach zorientowałam się że zostawiłam u niego swojego jaśka.

Witajcie!
I jak wam się podoba?
Mi osobiście odpowiada, 
tylko jak wam??
 Piszcie swoje opinie
w komentarzach,
zarówno dobre
jak i złe

Pozdrowionka :* Lovciak

6 komentarzy:

  1. fajny pisz kolejny rozdział szybko ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne pisz dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. pisz szybko kolejny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. czemu tak długo nic nie dodajesz ;c smutno ;'(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam już napisany, jednak większy problem jest z czasem by go dodać ;( Postaram się by jutro albo pojutrze się pojawił :)

      Usuń