- Zatańczysz? - zapytał wyciągając w moją stronę dłoń. Chwyciłam ją i poszliśmy na parkiet, gdzie śmialiśmy się i wygłupialiśmy, nie zważając na głupie miny innych.
*** 5 godzin później ***
- Padam - powiedziałam i usiadłam na jednej z kanap w loży.
- Nie tylko ty, nieźle wywijasz na parkiecie - powiedział Niall i szturchnął mnie.
- I wzajemnie - odparłam z uśmiechem. Dopiłam swojego drinka i zaczęliśmy się zbierać do domu.
- Mam nadzieję że ci się podobało - powiedział blondasek gdy wchodziliśmy do domu. Ściągnęłam szpilki by nie obudzić reszty i udaliśmy się do swoich pokoi. Nie idąc do łazienki położyłam się na łóżku i zasnęłam.
- Wstawaj! - usłyszałam krzyk nad swoim uchem.
- Nie krzycz - mruknęłam i zakryłam uszy poduszką. Dopiero teraz poczułam jak bardzo boli mnie głowa.
- Nie bd krzyczeć ale wstań -usłyszałam głos Nialla - Kac morderca nie ma serca - powiedział z uśmiechem. Gdyby mój wzrok mógł zabijać ten leżałby już martwy.
- Już wstaję - mruknęłam. Wstałam powoli, wzięłam jakieś ciuchy i udałam się do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, ubrałam się i wyszłam. Nie mam nawet siły by się malować. Jako że nie miałam zamiaru nigdzie wychodzić ubrałam się w to i gotowa zeszłam na dół.
- Ktoś tu się nie wyspał- powiedział Marcin i wszyscy zaczęli się śmiać
- Możecie być ciszej? - zapytałam
- Nie! - krzyknął mi prawie że do ucha Harry
- Długo to ty dzisiaj nie pożyjesz - mruknęłam sama do siebie i wzięłam się za szukanie tabletek.Znalazłam je w jednej z szafek, wzięłam wodę i od razu je połknęłam. Usiadłam obok Marcina i położyłam głowę na jego ramieniu
- Wygodnie ci? - zapytał i popatrzał na mnie
- Mhm - mruknęłam i zamknęłam oczy. Nawet nie wiem kiedy znowu odleciałam
Otworzyłam oczy i mogłam spokojnie stwierdzić że to nie jest mój pokój. Usiadłam i zaczęłam się rozglądać...
- To pokój Nialla - mruknęłam do siebie. Zostaje tylko pytanie jak ja się tutaj dostałam.
- O... księżniczka się obudziła - usłyszałam głos za sobą i szybko się odwróciłam. W drzwiach stał Niall z założonymi rękami i szeroko się do mnie uśmiechał
- Co ja tu robię? - zapytałam
- Zasnęłaś na ramieniu Marcina, więc cię wziąłem i przyniosłem do pokoju. Miałem zanieść do twojego ale masz zamknięty - powiedział.
- Aha - mruknęłam i z powrotem opadłam na poduszki
- Która godzina? -zapytałam
- 16 - odparł
- Która!? - zapytałam głośniej i znowu się poderwałam- Serio tyle spałam? - zapytałam
- Serio - pdparł
Przepraszam że takie krótkie znowu... ale mam urwanie głowy i nwm kiedy pojawi się kolejna część :(
Ale chciałabym wam bardzo ale to bardzo podziękować za ponad 1000 wejść :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz